czwartek, 6 sierpnia 2015

4. Dwór Malfoy'ów

Obudził się w jakimś domu. Był on wykwitny i luksusowy. To na pewno nie była Nora. 
-...Inaczej zabiję jego i całą ludzkość!
-Nie...Proszę...-Usłyszał błagający głos.
To Ginny! Pomyślał. Podnióśł się, ale nie poszedł dalej. Nie mógł zrobić ani jednego kroku. Nagle zobaczył że jest przykuty do ściany. Chciał się uwolnić i zaczął szukać swojej różdżki. Znalazł ją, ale na samym końcu pokoju. Nie mógł w takim razie się uwolnić. Postanowił słuchać, dźwięku, dobiegającego zza ściany.
-Nie zrobimy tego!!! -Tym razem był to Ron.
Tak, Malfoy. -Warknęła pani Weasley.
- Hahhahah! -To Bellatriks. 
-Dobrze...Zrobimy to... -Wyszeptał Ron.
Drzwi się otworzyły. Do pokoju wszedł Ron, Ginny, pani Weasley i śmierciożercy.
Śmierciożercy coś szeptali, a Ginny patrzyła się na niego że współczóciem. 
-Teraz cię wykończymy, Potter! --Zaśmiał się Greyback. 
Harry spojrzał na Rona pytającym wzrokiem. On tylko spuścil głowę. 
- ZACZYNAMY! -Ryknął któryś ze śmierciożerców.
-C-c-cruccio. - Wyszeptał Ron. 
-Cruccio. -Powiedziała Pani Weasley.
Harry jęknął. Dostał jeszcze paroma zaklęciami. Teraz to już zwinął się, i wrzeszczał.
-Co?! Ron, pani Weasley, Ginny....Oni przeszli na ich stronę? Torturują mnie?! -Pytał się samego siebie Harry.  
-Cru...-Zaczął Ron.
-Nieeeee!!!!! -Wrzasęła Ginny i pod biegła do Harry'ego. N
-Jego to boli! To zaklęcie NIEWYBACZALNE! -Te ostatnie słowa skierowała do śmierciożerców. 
-Ginny...-Jęknął Harry. -Ginny proszę, powstrzymaj ich... -Spojrzał na nią i osunał się na ziemie. Ginny wybuchła płaczem. Śmierciożercy patrzyli na tą scenę z zaciekawieniem. 
-Skoro nie....-Zaczął Lucjusz Malfoy. -To my to zrobimy. 
-Crucci. -Wrzasnął.
Harry stracił przytomność. Obudził się przy Ginny. Kucnęła obok niego. 
-Harry...-Szlochała. -Harry...OBUDŹ SIĘ!!!! 

1 komentarz:

Starałam się nad blogiem. Poiszę TRZY notki dziennie. Staram so3, proszę doceń to.